czwartek, 23 stycznia 2014

"Starajcie się zostawić ten świat choć trochę lepszy niż go zastaliście", czyli CZEGO MOŻE SZUKAĆ INTELEKT?

Okcydentaliści otwierają dziś łamy archeologom :-) 
Prezentujemy niżej tekst Pana Mateusza Grabowskiego, studenta I roku licencjatu na UŁ. 
Tekst ujął nas dojrzałością, pozytywną energią, a także pokazaniem, jak idee filozoficzne łączą się z konkretną życiową praktyką. Warto go przeczytać, przemyśleć i podyskutować!

Czego może szukać intelekt?

Odpowiadając na powyższe pytanie, trzeba zrozumieć, czym tak naprawdę jest intelekt. Najbliższy moim przemyśleniom na ten temat jest wizerunek zaprezentowany przez Sokratesa. Jak podaje Arystoteles w Etyce eudemejskiej (1216b) "Sądził przecież (Sokrates), że każda cnota jest wiedzą, z czego wynikało, że kto wie o sprawiedliwości, jest sprawiedliwy". Podobnie sądził Ksenofont w swoich Wspomnieniach o Sokratesie (III 9,5): "Sokrates mówił, że sprawiedliwość i każda inna cnota jest mądrością, bo sprawiedliwe i w ogóle wszystkie cnotliwe czyny są piękne i dobre. Mówił dalej, że ani ci, którzy posiadają wiedzę (tj. wiedzę o cnotach), nie wybiorą zamiast nich niczego innego, ani też ci, którzy jej nie posiadają nie mogą ich dokonywać, lecz jeśli nawet spróbują, to błądzą". Pod tymi zdaniami wyłania się opis poglądu o nazwie intelektualizm etyczny. Według Sokratesa postępowanie człowieka zależy wyłącznie od jego wiedzy na temat dobra i zła. Człowiek wiedzący, co dobre, nie może czynić źle - jeśli zatem źle postępuje, oznacza to, że jego wiedza na temat dobra jest niepełna.
W moim mniemaniu, człowiek jako istota rozumna zawsze powinien dążyć do dobrego w swoim życiu, odkrywania nowych rzeczy, które pomogą mu w rozumieniu otaczającej nas rzeczywistości przez pryzmat własnych doświadczeń.
Nasz świat roi się od sceptycznych teoretyków, którzy osądzają wszystko w przeciągu paru chwil, nie wgłębiając się w temat, ich intelekt jest w tym momencie zahamowany przez odruchy charakterystyczne dla człowieka, może być to lenistwo czy egoistyczne podejście do otaczającego świata. Niestety, takim ludziom często towarzyszą frazy w postaci: "to ja wiem lepiej i to ja zawsze mam rację". Ma to swoje negatywne, jak i pozytywne aspekty, gdyż człowiek przekonany o swojej wartości i zaletach ma silne fundamenty do budowania swojego przyszłego, stabilnego miejsca w społeczeństwie, w którym będzie pełnił ważną rolę. Z kolei może to też przechylić się w negatywną stronę, co może skutkować w zatraceniu się rozwijania swojej osoby, zamknięciu się na świat zewnętrzny.
Mając możliwość obserwowania ludzi, którzy ambitnie patrzą na życie i chcą osiągnąć coś więcej niż zawód i pracę, dochodzę do wniosku, że intelekt tych ludzi nastawiony jest na wszechstronne, nieustanne rozwijanie swojej osobowości, tak, aby osiągnąć szczyt swojego wewnętrznego Ja. Może się to objawiać przez studiowanie interesujących ksiąg czy choćby pomoc innym ludziom, wszystko zależy od drogi rozwoju, jaką obierze konkretna osoba. Wielokrotnie miałem możliwość rozmowy z młodymi ludźmi wchodzącymi dopiero w czas, gdzie podejmowane są decyzje, mające ogromne konsekwencje w dalszym życiu. Moim szczęściem było to, iż każda z tych osób była odpowiedzialna i rozwinięta światopoglądowo, jak na swój wiek, co pozwoliło mi  na ukierunkowanie ich myśli w odpowiednim według mnie kierunku. Układając z nimi różnego rodzaju cele, jakie chcieliby osiągnąć, doszedłem do wniosku, że każdy człowiek jest niesamowitym indywidualistą, który jeśli tylko zechce, jest w stanie zrobić rzeczy, które najlepiej rozwiną go w wybranych aspektach życia. Powstaje pytanie, czy jego wybór będzie zgodny z filozoficzną postacią dobra i jak ma ją poznać... Nie widzę innej możliwości, jak "behawioralne" (doświadczeniowe) podejście do tego stanu rzeczy, najlepszym stymulantem naszych postępowań jest doświadczenie, które rozwija u nas bodźce odpowiedzialne za rozpoznawanie dobra i zła.
Każdy z nas w swoim dzieciństwie robił rzeczy, które teraz uważamy za złe, lecz wtedy były one dla nas niewinne. Z biegiem czasu zdajemy sobie sprawę z konsekwencji tych poczynań i co najważniejsze, wyciągamy wnioski, pozwalające nam na uniknięcie podobnych zachowań w naszym dalszym życiu. Dzięki tym doświadczeniom kształtuje się w nas system samozachowawczy, pozwalający szybko ocenić, co jest dla mnie dobre, a co nie, i właśnie do tego dąży nasz intelekt, do umiejętności rozróżniania rzeczy dobrych i złych.
Dzięki tej zdolności podejmujemy wiele działań, mających na celu nie tylko nasz wewnętrzny rozwój, ale również naprawę otaczającego nas świata. Pozwolę sobie zacytować mało znaną postać sir Roberta Baden Powella, założyciela scoutingu: "Starajcie się zostawić ten świat choć trochę lepszy niż go zastaliście". Będzie to dla nas możliwe tylko i wyłącznie wtedy, kiedy posiądziemy umiejętność wyboru dobrej drogi w naszym postępowaniu i dzięki naszemu intelektowi rozwijania siebie i otoczenia naszej egzystencji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz